Powieść mi sie podobała , natomiast skąd do diabła tyle polityki . W powieści tego nie było . znowu ktoś chce "przemycić " jakieś "idee" ?
Ale Ty wiesz, że Twardoch jest współscenarzystą? Polityka była i w książce i w życiu. Poczytaj sobie o Tacie Tasiemce pierwowzorze Kaplicy, bojowcu Polskiej Partii Socjalistycznej, w międzywojniu gangsterze, który w czasie II wojny działał w podziemiu antyfaszystowskim.
Wiem dokladnie. Oglądałem tez chyba wszystkie przedpremierowe wywiady . Kiedyś , kilka lat temu spotkałem Twardocha w Empiku i rozmawialiśmy około 10 minut . Powiedziałem mu wtedy że moim zdaniem Król to prawie gotowy scenariusz na świetny film . Powiedział mi wtedy że Canal+ kupił od niego prawa i że film powstanie . Pamiętam że mówiłem mu wtedy że super i że mam nadzieję iż film będzie fajny. Tata Tasiemka ? Znam gościa z tego co o nim czytałem paskudne lewacko gangsterskie indywiduum :-) W ksiazce , moim zdaniem on nie grał 'pierwszy skrzypiec" Shapiro był najwazniejszy . Może dlatego sprawy PPS były gdzieś na drugim planie . Zobaczymy dalej jak to sie wszystko rozwinie .