i wg mnie to nie jest dobry film. Są dobrzy aktorzy, dobra muzyka, piękne zdjęcia, jest Jaromír Nohavica i nic. Nysa, jak z lat dziewięćdziesiątych, tak nie wygląda współczesna prowincja, tak nie wygląda współczesna szkoła. Główni bohaterowie- moi rówieśnicy i nic mnie z nimi nie połączyło. Po co, na co to?
To jest tragikomedia i jest świetna, porywająca. Naprawdę można mówić o renesansie polskiego kina.