Widzę na forum panuje polska mentalność czyli narzekanie i krytykowanie... Ja byłem na
filmie i fakt Oscara za to nie będzie ale jak na polskie realia całkiem niezły i można się
pośmiać także polecam :)
scena jak kaban z kobyłą muszą sobie robić dobrze piękna! nie ma to jak ośmieszyć bandytów! empatii ich Szyc nauczył...nieprawdaż?
To była głęboka alegoria wojny na świecie, zwłaszcza w kontekście konfliktu w Palestynie, do czego bezpośrednio odsyła scena z palmą. Niemożność spełnienia przez grupę mężczyzn symbolizuje brak możliwości uzyskania pokoju. Kłopoty gastryczne Milewicza to oczywiście wspomnienie użytej niegdyś broni chemicznej, która na zawsze zachwiała wiarę w sąsiadów. Brak gotówki na panienkę w burdelu u "Miśka" to oczywiście odesłanie do mrocznych finansowych realiów, które ciążą nad całym konfliktem - goniący prostytutkę z ganem Szyc nie pozwala więc zapomnieć o triumfach, ale i ranach wojny sześciodniowej.
Generalnie morał jest taki, że dopóki Żydzi i Palestyńczycy (tu: kobiety i mężczyźni) nie poznają, że są dla siebie stworzeni i przeznaczeni, pokoju nigdy nie będzie. Co zapowiada ostatnia, romantyczna scena z Szycem i Bohosiewicz. Głęboki i poruszający film dla wyrobionego odbiorcy.
Cieszę się że ktoś podziela moje zdanie :) Film mnie rozśmieszył do łez, bo lubię głupie filmy, tak samo podobał mi się "Poznaj moich spartan", "Vampires Sucks", czy "Wielkie Kino" :) "Kac Wawa" pasuje do tej paczki jak nic :D
dokładnie! to nie miał być dramat, tylko wesołe pokazanie nocnego życia! Takie filmy na odstresowanie są najlepsze!
jak na polskie realia jest sporo dobrych filmów, a Kac Wawa się z pewnością do nich nie zalicza... Obejrzałam i dałam 1 z czystym sumieniem. płytki i żenujący, fatalnie zagrany.
całkiem głęboki, tylko trzeba głowa ruszyć! Albo chcieć ruszyć! tak wygląda nocne życie! dobra satyra! A Zbrojewicz nr 1
Z całą powagą nie wyobrażam sobie jak kogokolwiek mogą śmieszyć te sceny, obejrzałem film w całości i jeszcze raz kilka wybranych scen, czuję że mógłbym napisać dziesiątki zdań o tym jakie wszystko było fatalne, bez żadnego składu, sensu, poczucia humoru, bez najmniejszego cienia inteligencji, jednak z drugiej strony dopada mnie bezradność i pustka na myśl o tym wątpliwym dziele.Takie obrazy nigdy nie powinny powstać, mam nadzieję, że za 50 lat nikt nie będzie osądzał obecnego społeczeństwa przez pryzmat podobnych tworów.
Zdecydowanie nie jest to najgorszy film jaki powstał. Nie zmienia to jednak faktu że jest dosyć kiepski.
Ja się przyłączam1 Nie wiem o co chodziło z nagonką na ten film, ale na pewno nie o względy filmowe! a hejterzy nawet aktorom stawiają jedynki, a przecież kilku zagrało naprawdę fajnie, choćby Zbrojewicz czy Bluszcz. Takim hejterom można tylko zadać retoryczne pytanie - albo oceniamy rzeczywistą grę, albo te oceny nie mają w ogóle sensu.
Po 8 latach :) ale spoko . Nie ma czegoś takiego że jeżeli krytyka to polska mentalność. Niektórym oczywiście to pasuje
bo mogą tak coś argumentować . Film jest denny , totalny chłam i tyle . Oczywiście to moje zdanie jeżeli tobie się podobał to spoko dla mnie jest to dziwne i tylko tyle .
I znowu podbijam post bo o jakiś wariat o nickach - orlagura/antypit/protip/retboor podbił posty negatywne tutaj i na forum Na układy... (jak ktoś nie wierzy to może sprawdzić)